Obserwatorium...

sobota, 3 marca 2012

Pokaz filmu "Historia Roja" w Bydgoszczy

Pokaz filmu "Historia Roja" w Bydgoszczy
 
Wybrałem się 2 marca w sobotę w Bydgoszczy na ekskluzywny pokaz filmu Historia Roja, który odbył się w sali budynku MZK przy ul. Inowrocławskiej 11 o godz. 17. Miał być obecny reżyser filmu Jerzy Zalewski, ale nie dojechał. Film był przedni i choć dźwięk jest słaby, czasami nie słychać całych sekwencji dialogowych i brakuje efektów specjalnych, to już nawet w tej niedokończonej formie jest niezwykle dramatyczny i przejmujący. Dla przypomnienia dodam dla słabiej zorientowanych, iż jest to pierwszy polski film fabularny o Żołnierzach Wyklętych.

Cieszy bardzo, iż ta niedokończona produkcja naprawdę wyróżnia się na tle innych, szczególnie tych powstających w ostatnim czasie produkcji naszej rodzimej TV. (Np. 1920). Nie jest to sztampowy widowiskowy film dla szerokiej gawiedzi, lecz prawdziwie artystyczna reżyserska wizja. Film nie należy do łatwych, z pewnością trzeba go obejrzeć kilka razy, by naprawdę dobrze go zobaczyć. Wielka szkoda, że "Historia Roja" natrafiła na tak ogromny opór i być może nigdy jej nie zobaczymy w kinach (odpukać...).

Byłoby ogromnie wielką stratą dla polskiej kinematografii, gdyby decydenci wstrzymujący ostateczne powstanie tego wielkiego filmu dopięli swego. To jest skandal nad skandale, że za pieniądze podatników mogą powstawać filmy antypolskie, takie jak np. Essential Killing (2010), a tak ważny film jak ten, oddający pamięć tym, których wyklęła historia nie może zostać dokończony!

Hołd i chwała bohaterom!
 (kael)
--

4 komentarze:

  1. Ostatni z filmików nieco dziwny, ale warto posłuchać poznawczo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przed projekcją roboczej wersji niedokończonego filmu "Historia Roja", został odczytany dramatyczny apel jego twórców. W akcję "Ratujmy Roja" włączyli się prawie wszyscy widzowie piątkowego pokazu.

    Choć na spotkanie miał do Bydgoszczy przyjechać reżyser filmu – Jerzy Zalewski, około pięćdziesiąt osób z równą sympatią przywitało aktora, Szymona Sikorę – filmowego “Żbika”.
    Przed projekcją został odczytany dramatyczny apel reżysera, który zainicjował za pośrednictwem Fundacji Dobrych Mediów akcję “Ratujmy Roja”. Film do obecnego etapu – wersji roboczej – kosztował już 8 milionów złotych. Żeby go dokończyć zgodnie z budżetem potrzeba jeszcze 2 mln. – Akcja “Ratujemy Roja” jest akcją nomen omen partyzancką, ale tylko w ten sposób mamy szansę na dokończenie produkcji i wprowadzenie filmu do dystrybucji – mówił Sikora.
    Po projekcji odbyła się krótka dyskusja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://bydgoszcz24.pl/artykul/ratujmy-roja-wzywaja-tworcy-filmu

      Usuń
  3. Zastanawiam się, jaki właściwie jest oficjalny tytuł tego filmu. W tekście znormalizowałem do "Historia Roja", jednak ja usłyszałem o tym filmie jako o mającym tytuł "Rój", co zresztą świetnie kojarzy się z jedną z pierwszych scen, kiedy trzech złośliwych ubeków przegania rój leśnych os i zostawiają młodego człowieka w spokoju odjeżdżając motorem z bocznym wózkiem.

    Ciekawe jest również to, że znani aktorzy grają w tym filmie ubeków, a Wyklętych grają mało lub w ogóle nie znane twarze.

    OdpowiedzUsuń